Mariusz Gazda, prezes zarządu SKOK Wołomin, znalazł się w gronie znanych postaci polskiej gospodarki, kultury, sportu, nauki i polityki uhonorowanych tytułem Osobowość Roku 2014. Tytuł Super-Osobowości otrzymał legendarny przywódca „Solidarności” i były prezydent RP Lech Wałęsa. W gronie nagrodzonych znaleźli się m.in. Piotr Fronczewski, Ewa Minge, Jerzy Połomski, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, prof. Michał Kleiber z małżonką, prof. Marek Durlik, Władysław Kozakiewicz oraz zespół „Poparzeni Kawą 3”.
W tym blogu staramy się pokazać sukcesy odnoszone przez Polaków w rynkowej walce jaką zmuszeni jesteśmy toczyć z korporacjami o zasięgu globalnym.
wtorek, 29 kwietnia 2014
niedziela, 27 kwietnia 2014
Nagradzany SKOK Wołomin
Ostatnie lata działalności Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej
w Wołominie to czas dynamicznego rozwoju, budowania rozpoznawalności marki i
dobrego wizerunku Kasy. Wykonana praca przełożyła się na wzrost bazy
członkowskiej, rozwój sieci placówek i osiąganie bardzo dobrych wyników
finansowych.
Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w Wołominie to
jedna z największych spółdzielczych kas w Polsce. Wg rankingu SKOK-ów zajmuje
2. miejsce wśród 55 istniejących w Polsce Kas. SKOK w Wołominie działa na rynku
usług finansowych już blisko 15 lat. Kasa prowadzi działalność w 102 oddziałach
położonych na terenie 10 województw (mazowieckiego, małopolskiego, podlaskiego,
lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, wielkopolskiego, lubuskiego,
kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego), obsługuje ponad 80 tysięcy członków
- stałych klientów i zatrudnia blisko 340 pracowników.
Kasa jest zdobywcą wielu nagród i wyróżnień za znakomite
wyniki finansowe, działalność społeczną i skuteczne zarządzanie.
Sukces, jaki odniosła SKOK w Wołominie, jego działalność
prospołeczna, wspieranie sportu, kultury i ważnych wydarzeń
społeczno-gospodarczych dostrzegają coraz częściej środowiska zewnętrzne, co
przekłada się na coraz liczniej przyznawane Kasie i Jej Prezesowi nagrody i
wyróżnienia. Tylko w 2013 r. Kasa otrzymała m.in. nagrodę Najwyższa Jakość
Quality International 2013 za produkt Lokata Bezpieczna BIS, Filar
Spółdzielczości 2013, Efektywna Firma 2012, Potęga Biznesu 2012 oraz Symbol
SKOK 2013. Kasa znalazła się także w gronie laureatów nagrody Najlepszy Partner
w Biznesie, a Prezes Zarządu SKOK Wołomin Mariusz Gazda został jednym z TOP 20
- Najlepszych Managerów na Czas Kryzysu -wyróżnienia przyznawanego przez
tygodnik „Wprost”; w roku bieżącym uzyskał wyróżnienie w konkursie „Finansista
Roku 2013”.
Trzeba podkreślić, że wiele nagród trafia do SKOK Wołomin nie
po raz pierwszy. Kasa kilkukrotnie była Mazowiecką Firmą Roku, trzykrotnie
Symbolem SKOK, dwukrotnie Gepardem Biznesu.
- Nagrody nie są celem samym w sobie, nie są najważniejsze.
Traktujmy je jako docenienie podejmowanych przez nas działań i inicjatyw, ale
są one tylko wartością dodaną. Każda nagroda mobilizuje nas jednak do dalszej
wytężonej pracy na rzecz członków i stałego podnoszenia jakości świadczonych
usług - mówi Mariusz Gazda.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w najbliższych dniach
Prezes SKOK Wołomin odbierze kolejną statuetkę… Jaką? Zapraszamy do lektury
kolejnego wydania „Dobrego Znaku”.
piątek, 25 kwietnia 2014
SKOK Wołomin - E-book o bezdomności i piłce nożnej
W
długi styczniowy wieczór w domowym zaciszu warto przeczytać historię o trudnej
drodze do normalnego życia. O losach dziewczyn z Reprezentacji Bezdomnych
Kobiet w Piłce Nożnej Ulicznej opowiada dziennikarka Agnieszka Żądło-Jadczak w
reporterskiej książce „Znowu w grze”, dostępnej obecnie także w formie
elektronicznej.
W
książce „Znowu w grze” zostały zebrane trudne historie reprezentantek Polski w
piłce nożnej ulicznej, które zostały powołane na Mistrzostwa Świata Bezdomnych.
Kobiety, pomimo młodego wieku, borykały się z problemami uzależnień, przemocy,
trudnych relacji rodzinnych. Bohaterki jej książki mówią o sobie mocno, „bez ściemy”,
bez gładkich formułek.
Czasami
aż nie chce się wierzyć, że będąc tak młodą osobą, można mieć już tyle złego
bagażu życiowych doświadczeń. Piłka staje się dla nich nadzieją na lepsze życie
lub zwieńczeniem pewnego etapu na drodze ku normalności, szczęściu. Bohaterki
wracają tym samym do życiowej gry, a gra na piłkarskim boisku ma im w tym
pomóc.
-
Nie było tak, że stworzyłam sobie listę najbardziej kontrowersyjnych zagadnień
i wyszło mi, że największy sukces odniosę, jeśli w swojej książce zamieszczę
historie bezdomnych dziewczyn. Pewnie istnieją obecnie bardziej modne tematy.
Zainteresowałam się tematem bezdomności, poznałam osoby z ciekawymi
życiorysami, które mogą być nadzieją dla innych osób i pomyślałam, że skoro
mnie tak to poruszyło, to być może poruszy i innych - mówi Agnieszka
Żądło-Jadczak.
Premiera
drukowanej wersji książki, wydanej przez Wydawnictwo Kaligrafia dzięki wsparciu
SKOK w Wołominie, miała miejsce w sierpniu br. podczas Mistrzostw Świata
Bezdomnych w Piłce Nożnej Ulicznej. Turniej odbył się w Polsce po raz pierwszy
i również pierwszy raz wzięła w nim udział polska kobieca reprezentacja,
opisana w książce „Znowu w grze”.
-
SKOK w Wołominie chętnie angażuje się w inicjatywy na rzecz osób wykluczonych,
takie jak książka „Znowu w grze”. To ważna społecznie lektura o wychodzeniu z
trudnych sytuacji życiowych dzięki zaangażowaniu w sport - powiedział Mariusz
Gazda, prezes Zarządu SKOK w Wołominie.
Opowieści
bohaterek książki uzupełnia rozmowa z ich trenerem, Tomaszem Figlarzem, który
mówi o własnych doświadczeniach życiowych i sportowych - sam dwukrotnie
uczestniczył w Mistrzostwach Świata Bezdomnych jako zawodnik. Wie, jak piłka
potrafi zmienić życie.
- W
książce wyraźnie widać, jak sport pomaga tym dziewczynom na nowo poczuć się
kimś, odkryć swoją wartość - zaznaczył ks. Zbigniew Sobolewski z Caritas
Polska.
środa, 23 kwietnia 2014
7. sezon Nocnej Ligi Halowej SKOK Wołomin
Zakończyły się zimowe zmagania NLH SKOK Wołomin. Jest to największa piłkarska inicjatywa na skalę powiatu wołomińskiego, oczywiście w wykonaniu amatorów. 30 drużyn, blisko 450 uczestników i już 7 edycji za nami. Na kolejne rozgrywki przyjdzie czekać do jesieni.
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
Żeby mieć swoją bezpieczną przystań
Nieduży,
szary budynek przy ul. Warszawskiej w Wołominie. Na ścianie pomalowane kolorowe
kwiaty, nad nimi logo Fundacji „Bezpieczna przystań” - dwie złączone dłonie.
Jedna pomagająca, druga potrzebująca wsparcia, wzięcia za rękę, poprowadzenia
we właściwym kierunku. Dwie dłonie, bo przecież razem bezpieczniej i można
więcej zrobić.
Drzwi
wejściowe prowadzą do przytulnego, przestronnego wnętrza. Zaraz za drzwiami
wisi sentencja, tak jakby motto przewodnie codziennej pracy: Jeśli nie możesz
mieć tego, co najlepsze, zrób najlepszy użytek z tego, co masz. I dlatego w
„Bezpiecznej przystani” starają się wykorzystać jak najlepiej to, co mają. A
poza wspaniałymi ludźmi mają naprawdę niewiele. Wiceprezes Fundacji „Bezpieczna
przystań” Bożena Mielczarek oprowadza po lokalu wynajmowanym od prywatnego
właściciela. - Tutaj jest łazienka, koniecznie musi być z prysznicem, obok
zaplecze kuchenne, gdzie dużo miejsca zajmuje akwarium z dwoma żółwiami. Dalej
pokój „biurowy”, zapełniony meblami od sponsorów. W ogóle dużo sprzętów to
prezenty od dobrych ludzi, na które raczkująca dopiero fundacja nie mogłaby sobie
pozwolić. Bo „Bezpieczna przystań” powstała zaledwie kilka miesięcy temu, a
pierwszy raz dzieci przyszły tutaj 1 września. Założyciele organizacji od
początku wiedzieli, że „Bezpieczna przystań” musi mieć swoją siedzibę, żeby
prowadzić świetlicę terapeutyczną. Musi mieć miejsce, które będzie prawdziwą
przystanią dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin.
Marcin
będzie grzybem, a ja dużą myszą
Wracamy
do pierwszego pokoju, który ma różnorodne przeznaczenie, w zależności od
najpilniejszych potrzeb. Teraz przemienił się w pracownię krawiecką, w której
powstają stroje i dekoracje do przedstawienia „Zima razem trzyma”. Fundacja
pozyskała z wołomińskiego Starostwa środki na realizację projektu pod takim
samym tytułem. Przedstawienie odbędzie się już za dwa tygodnie, dlatego wszyscy
uczą się swoich ról i przymierzają kreacje. Już gotowe są kostiumy dla dwóch
grzybków, dla skrzatów i dużej myszy, która wystąpi w szarej sukience w
gustowną kratkę.
-
Marcin będzie grzybem, a ja chyba dużą myszą - mówi wiceprezes Bożena
Milczarek.
-
Dzisiaj pani będzie szyła strój dla wiewiórki, małej myszy i dziadka Mroza.
Zapytana,
w jaki sposób zrodził się pomysł o powołaniu „Bezpiecznej przystani”, pani
Bożena odpowiada: - Od wielu lat rodzice dzieci niepełnosprawnych starali się o
utworzenie takiego miejsca. Otwartej codziennie świetlicy, do której dzieci
mogą przychodzić z rodzicami, w której razem spędza się czas na różnorodnych
zajęciach. Bardzo ważne było wyciągnięcie osób niepełnosprawnych z domów,
zaproszenie do wspólnego działania, pokazanie, że wokół dzieje się tyle
ciekawych rzeczy, w których z powodzeniem mogą uczestniczyć. „Bezpieczna
przystań” jest otwarta dla wszystkich. Każdy może przyjść, posiedzieć w
rodzinnej atmosferze, wziąć udział w zajęciach, zjeść obiad, podzielić się
swoimi pomysłami. I przychodzą. Obecnie trzynaścioro niepełnosprawnych dzieci i
dorosłych wraz z rodzicami. Najwięcej z Wołomina, ale są także z Marek i innych
gmin powiatu. Ostatnio dzwoniła mieszkanka Zabrańca, położonego na końcu gminy
Poświętne, bardzo chciałaby, żeby jej córka uczęszczała tutaj na zajęcia. Ale
nie może dowieźć dziecka, bo nie ma samochodu, a do wsi, w której mieszka, nie
dociera ani autobus, ani pociąg.
Zebrać
tonę nakrętek
Początkowo
świetlica miała być otwarta trzy razy w tygodniu, ale życie zmieniło tamte
plany, bo zapotrzebowanie jest dużo większe. Codziennie, od otwarcia do
zamknięcia, ktoś tutaj jest. Dzieci z rodzicami, dorośli niepełnosprawni,
wolontariusze.
Obecnie,
w ramach projektu „Zima razem trzyma” realizowane są zajęcia z arteterapii i
muzykoterapii, działają także pracownie: krawiecka i fryzjerska. - Dwa razy w
tygodniu przychodzą do nas wolontariusze, wśród nich psycholog i logopeda. Od
niedawna w ramach wolontariatu mamy także masaże, które cieszą się dużym
zainteresowaniem naszych podopiecznych. Prowadzone są grupy wsparcia, a
rodzice, którzy przyprowadzają dzieci mogą zostać, porozmawiać, wymienić się
doświadczeniami.
Podopiecznych
przybywa, pomysłów na dalszą działalność nie brakuje. Jeśli już czegoś w
„Bezpiecznej przystani” brakuje, to pieniędzy. Największy wydatek to opłata za
wynajem lokalu. Ze składek członkowskich niewiele da się zrobić, pierwszy
większy projekt jest realizowany ze środków przekazanych przez Starostwo. A co
dalej, gdy skończy się projekt i tym samym skończą się pieniądze? - Jak nam
czegoś brakuje, to któryś z rodziców idzie do sklepu i kupuje - opowiada
wiceprezes Milczarek. - Kawę, herbatę czy cukier przynosimy z domu. Wszystko
musimy zrobić własnymi siłami. Dlatego zbieramy nakrętki, żeby mieć pieniądze
na opłacenie terapii - pani Bożena pokazuje stojący pod biurkiem worek
wypełniony nakrętkami. - Trudno sobie nawet wyobrazić, jak dużo trzeba
nazbierać plastykowych nakrętek. Za kilogram płacą w skupie złotówkę, żeby
zarobić tysiąc złotych musimy zebrać tonę! Nasze pudełka na nakrętki stoją w
szpitalu koło kiosku i w Zespole Szkół nr 2 w Kobyłce. Z tą szkołą współpracuje
nam się bardzo dobrze, ostatnio przekazała nam zeszyty, leżą na tej półce.
„Bezpieczna
przystań” istnieje dzięki determinacji rodziców niepełnosprawnych dzieci oraz
pomocy życzliwych osób. - Bardzo wspiera nas pan Zbigniew Paziewski, wołomiński
radny, ostatnio na-et przyprowadził znajomego, który zrobi nam daszek nad
wejściem, lada moment może spaść śnieg. Z konkretną pomocą przyszedł pan
wicestarosta Konrad Rytel, jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Gdy musieliśmy
przenosić grzejniki wraz z całą instalacją, to pomógł nam pan Andrzej. Od
SKOK-u Wołomin dostaliśmy plecaki i dużo różnych gadżetów z przeznaczeniem na loterię.
Wsparło nas także Wojsko Polskie. Bez takich ludzi naprawdę niewiele moglibyśmy
zrobić - opowiadają rodzice.
Choinka
marzeń
Świetlica
prowadzona przez Fundację „Bezpieczna przystań” znajduje się w dobrym miejscu:
w centrum miasta, w budynku z osobnym wejściem, pozbawionym barier
architektonicznych. To ważne, szczególnie wtedy, gdy przychodzą osoby
niewidome. Podopiecznych cały czas przybywa, a wkrótce będzie ich jeszcze
więcej. Kolejne osoby skończą 25 lat, opuszczą ośrodki lub szkoły. - Jesteśmy
nową fundacją, dlatego potrzebujemy wsparcia. Jeżeli otrzymamy pomoc finansową
na opłaty i bieżące wydatki, to przetrwamy. Bo nie wyobrażam sobie, żebym miała
powiedzieć osobom niepełnosprawnym, że trzeba zamknąć fundację. Mnie to przez
gardło nie przejdzie, bo to, co zostało tutaj stworzone, tego się nie da opisać
- mówi wiceprezes Bożena Mielczarek. - Chcemy dalej prowadzić zajęcia ze specjalistami,
z psychologiem, logopedą, żeby nasi podopieczni mogli, w miarę swoich
możliwości, wchodzić na rynek pracy.
Na
przedstawienie „Zima razem trzyma” przygotowano specjalną choinkę z marzeniami
podopiecznych fundacji. Zamiast bombek na każdej gałązce zostanie zawieszone
marzenie. Jakie są marzenia osób niepełnosprawnych?
Krzysiek
ma 25 lat, jest niewidomy. Skończył studia, jest tłumaczem języka angielskiego,
bardzo inteligentny, bez pracy. Mówi: - gdyby nie fundacja, siedziałbym w domu
w czterech ścianach a tutaj wiem, że żyję.
Łukasz
ma 30 lat, był zdrowy, ale całe jego życie zmienił wypadek komunikacyjny.
Stracił wszystko, co miał, teraz w świetlicy spotkał nowych przyjaciół.
Marcin,
35 lat, pod opieką mamy. Wstaje o piątej rano, ubiera się i chce iść do
świetlicy.
Łukasz
nie może mówić, ale pokazuje, że w świetlicy jest fajnie. Tomek nie chce wracać
do domu, mówi mamie: „Ja tu zostaję”.
sobota, 19 kwietnia 2014
Wielkie święto muzyki (SKOK Wołomin)
Po raz trzeci Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w Wołominie zostaje mecenasem Międzynarodowego Festiwalu „Perła Baroku”. W tym roku, w dniach 8 - 15 czerwca, jak zwykle wystąpią wirtuozi muzyki na najwyższym światowym poziomie. Ideą imprezy od samego początku jest bezpłatne udostępnianie kultury wyższej, co bez finansowego wsparcia firm i instytucji nie byłoby możliwe.
czwartek, 17 kwietnia 2014
BFG wchodzi do SKOK-ów
Od
29 listopada 2014 r. depozyty członków Spółdzielczych Kas
Oszczędnościowo-Kredytowych będą objęte gwarancjami Bankowego Funduszu
Gwarancyjnego. O to, jaki wpływ będą miały nowe gwarancje dla członków Kas,
zapytaliśmy Mariusza Gazdę - Prezesa Zarządu jednej z największych
spółdzielczych kas w naszym kraju.
Panie Prezesie, czy jest Pan zadowolony z objęcia gwarancjami BFG depozytów
członków zarządzanej przez Pana Kasy?
- Objęcie
depozytów naszych członków gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego
zrównuje bezpieczeństwo depozytów złożonych w naszej Kasie do gwarancji, jakie
oferują banki. Myślę, że to wyczekiwany moment przez wielu naszych członków,
choć zapewne są i tacy, którzy mają wątpliwości. Sam spotykam się z pytaniami,
czy wejście nowych gwarancji nie wpłynie na pogorszenie się naszej oferty.
Zapewne obawiają się kosztów związanych z obsługą BFG. Czy nowe gwarancje
faktycznie wpłyną na ofertę depozytową Kasy?
-
Koszty usprzętowienia i oprogramowania niezbędnego do obsługi BFG nie są małe.
W przypadku SKOK Wołomin nie stanowią one jednak większego obciążenia. Myślę,
że będzie to znaczący wydatek dla małych SKOK-ów. Składka z tytułu gwarancji
nie odbiega znacząco od odprowadzanych przez nas dotychczas składek na fundusz
stabilizacyjny Kasy Krajowej (dotychczasowe zabezpieczenie depozytów), dlatego
jestem przekonany, że nasza oferta będzie nadal konkurencyjna wobec ofert
rynkowych.
Czego spodziewa się Pan w związku z wejściem w życie BFG?
-
Objęcie SKOK-ów ochroną Bankowego Funduszu Gwarancyjnego wpływa na wzrost
zaufania klientów do naszej instytucji. Już od kilku tygodni widzimy tego
efekty. Od początku listopada obserwujemy zwiększającą się liczbę depozytów i
klientów, którzy są zainteresowani ofertą lokat, chociaż gwarancje wchodzą
zgodnie z zapisami Ustawy z dniem 29 listopada br. Dla SKOK Wołomin nowe
gwarancje będą faktycznie uzupełnieniem bezpieczeństwa finansowego, jakie już od
14 lat zapewniamy naszym członkom.
wtorek, 15 kwietnia 2014
AMP SKOK Wołomin w Ciechanowcu
AMP GOOL SKOK Wołomin otwiera szesnasty już oddział - tym razem na Podlasiu. Dzieci z Ciechanowca będą miały możliwość sportowego rozwoju w jednej z pierwszych Akademii w Polsce szkolącej dzieci od 4. roku życia wg autorskiego programu szkolenia opartego w głównej mierze na polskiej myśli szkoleniowej.
niedziela, 13 kwietnia 2014
Zasłużone nagrody dla SKOK Wołomin
2013 rok Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w
Wołominie może zaliczyć do udanych. Oprócz dynamicznego wzrostu bazy
członkowskiej (o blisko 11 tysięcy nowych Klientów) i aktywów (wzrost o blisko
900 mln zł) ubiegły rok przyniósł Kasie i jej Prezesowi liczne nagrody i
wyróżnienia za znakomite wyniki finansowe, działalność społeczną i dobre
zarządzanie.
„Każda nagroda mobilizuje nas do dalszej wytężonej pracy na
rzecz członków naszej Kasy” - mówi Prezes SKOK Wołomin Mariusz Gazda.
Wśród tych najważniejszych należy wymienić: Najwyższą Jakość
Quality International 2013 za produkt Lokata Bezpieczna BIS, Filar
Spółdzielczości 2013, Efektywna Firma 2012, Potęga Biznesu 2012 oraz Symbol
SKOK 2013. Kasa znalazła się także w gronie laureatów nagrody Najlepszy Partner
w Biznesie, a Prezes Zarządu SKOK Wołomin Mariusz Gazda w czerwcu 2013 został
jednym z „TOP 20 - Najlepszych Managerów na Czas Kryzysu - tytułu przyznawanego
przez tygodnik „Wprost”.
Trzeba podkreślić, że wiele z w/w nagród trafia do SKOK
Wołomin nie po raz pierwszy. Na przykład Symbolem SKOK Kasa została już po raz
trzeci. Wcześniej była wyróżniana tą nagrodą w 2011 i 2012 roku. W 2013 roku
Kapituła Symboli postanowiła nagrodzić SKOK Wołomin za wyróżniającą się dbałość
o bezpieczeństwo środków zgromadzonych w Kasie oraz za wypracowanie skutecznego
systemu zarządzania ryzykiem. „Zdaniem Kapituły godny odnotowania jest także
stały rozwój sieci placówek na terenie całego kraju” - napisali członkowie
Kapituły w liście gratulacyjnym przesłanym do Zarządu SKOK Wołomin.
Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w Wołominie to
jedna z największych spółdzielczych kas w Polsce. Wg rankingu SKOK-ów zajmuje 2
miejsce wśród 55 istniejących w Polsce Kas. SKOK w Wołominie rozpoczęła
działalność statutową 1 września 1999 r.
Obecnie w 102 oddziałach położonych na terenie 10 województw
(mazowieckiego, małopolskiego, podlaskiego, lubelskiego, łódzkiego,
podkarpackiego, wielkopolskiego, lubuskiego, kujawsko - pomorskiego i
warmińsko-mazurskiego) obsługuje blisko 80 tysięcy Członków - stałych Klientów.
W ciągu 14 lat działalności powstało ponad 330 nowych miejsc pracy.
Każda nagroda przyznana wołomińskiej SKOK mobilizuje
pracowników tej Kasy do dalszej wytężonej pracy na rzecz członków Kasy i
stałego podnoszenia jakości świadczonych usług. Przed Kasą nowe perspektywy,
jak choćby możliwość poszerzenia grona członków o podmioty tzw. trzeciego
sektora, do których SKOK skieruje swoją ofertę już w najbliższych tygodniach.
piątek, 11 kwietnia 2014
SKOK w Wołominie - Urodziny Polonii
19
listopada 2013 roku Polonia Warszawa obchodziła swoje 102. urodziny. Czarne
Koszule to najstarszy istniejący klub w stolicy.
To
było na Agrykoli. Naprzeciw siebie stanęły Polonia i Korona Warszawa. Mecz
wygrali rywale Polonistów 4-3. Było to pierwsze spotkanie w historii Polonii.
Historii, która może nie jest tak bogata w sukcesy sportowe jak chociażby
Górnika Zabrze, Legii czy Wisły Kraków. Ma jednak w sobie to coś, co czyni ją
wyjątkową i nierozerwalnie splata się z historią Polski minionego stulecia.
Kiedy Polska rozkwitała, kwitła z nią warszawska Polonia. Czarne karty z lat
drugiej wojny światowej czy PRL-u są także najsmutniejszymi w dziejach Czarnych
Koszul.
W
czarnych koszulkach poloniści zaczęli grać w 1913 roku. Czerń symbolizowała
żałobę po utraconej niepodległości, znaczenia bieli i czerwieni nie trzeba
nikomu tłumaczyć. Biało-czerwone tarcze piłkarze przypinali sobie do strojów
pod nieobecność na trybunach okupantów. Już po odzyskaniu niepodległości,
prezesem klubu został gen. Kazimierz Sosnkowski, który pełnił tę funkcję przez
11 lat, do wybuchu II Wojny Światowej.
Wojna
to, obok epoki komunizmu, zdecydowanie najbardziej dramatyczny okres w historii
klubu. Wielu Polonistów poniosło śmierć, jak chociażby najbardziej znani:
Tadeusz Gebethner, śmiertelnie ranny w Powstaniu, czy Michał Hamburger
rozstrzelany w 1943 roku. W nocy z 21 na 22 sierpnia 1944 roku na murawie stadionu
Polonii zginęło 11 żołnierzy AK z Batalionu Zośka i dwóch z Batalionu Pięść.
Próbę przedarcia się powstańców ze Starego Miasta w stronę Kampinosu udaremnili
Niemcy. Konających żołnierzy rozjechał czołg.
Wkrótce
po wojnie, w 1946 roku Polonia zdobyła mistrzostwo Polski. „Mistrz na gruzach”
- takim mianem określa się tamtą drużynę. W 1952 roku Polonia zdobyła swój
pierwszy Puchar Polski, jednak był to też rok, w którym zespół spadł z
pierwszej ligi. Tułaczka Polonii po niższych ligach trwała 40 lat. Komunistyczne
władze robiły, co mogły, aby zmarginalizować znaczenie Polonii w polskim
sporcie. Klub przeżywał ogromne trudności finansowe, w pewnym momencie zmieniono
mu nazwę i barwy (przemianowano na Kolejarza Warszawa grającego w
bordowo-niebieskich strojach), później chciano łączyć z nielubianą przez
warszawiaków milicyjną Gwardią.
Po
upadku PRL-u klub rozpoczął mozolny powrót do piłkarskiej elity. W sezonie
91/92 klub znalazł się w ekstraklasie, by od razu z niej spaść, ale ponowny
awans, w sez. 95/96 pozwolił Polonii zostać na dłużej w najwyższej klasie
rozgrywkowej, a w 2000 roku Polonia po raz drugi sięgnęła po mistrzostwo
Polski. W 2001 roku Czarne Koszule wygrały rozgrywki Pucharu Polski.
środa, 9 kwietnia 2014
SKOK w Wołominie - Firma Odpowiedzialna Społecznie
SKOK to nie tylko usługi finansowe, to również działania na
rzecz lokalnych społeczności, kultury, sportu i edukacji.
Panie Prezesie, SKOK Wołomin to firma społecznie
odpowiedzialna, czy to możliwe w dzisiejszych czasach?
- Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa w Wołominie to
nie tylko instytucja finansowa. Jednym z naszych celów statutowych jest
prowadzenie działalności społecznej i kulturalno - oświatowej na rzecz swoich
członków i ich środowiska i współdziałanie z organizacjami społecznymi. Dlatego
SKOK w Wołominie od lat wspiera imprezy sportowe i kulturalne, wydarzenia o
charakterze patriotyczno-religijnym mające na celu kultywowanie tradycyjnych
wartości. Sponsorujemy m.in. festiwal Perła Baroku, Międzynarodowy Konkurs
Piosenki Międzywojennej im. Wiery Gran, Akademię Młodego Piłkarza. Pomogliśmy w
wydaniu albumu o Janie Pawle II, płyty poświęconej życiu i twórczości Ks. Jana
Twardowskiego. Ostatnio wsparliśmy publikację książki „Znowu w grze”. Byliśmy
również sponsorem premiery filmu „Sierpniowe niebo. 63 dni chwały”
opowiadającego o Powstaniu Warszawskim.
Społeczna odpowiedzialność to także czytelna i uczciwa
oferta dla klientów. Jak SKOK Wołomin podchodzi do mniej świadomych Klientów?
- SKOK Wołomin od początku swojej działalności stawia na
uczciwość i przejrzystość współpracy z Członkami Kasy - jej Klientami. Nasze
procedury są jasne i czytelne, pracownicy służą Klientom radą i pomocą. Zawsze
udzielają kompletnych i szczegółowych informacji, informują o wszystkich
kosztach i zasadach związanych z konkretnym produktem. Chętnie tłumaczą
niezrozumiałe zapisy umowne wynikające z przepisów prawa. Każdy, kto chce
skorzystać z kredytu otrzymuje formularz informacyjny zawierający wszystkie
informacje w zakresie kosztów i warunków, na jakich kredyt może być udzielony.
Uważam, że dzięki tym zasadom zdobyliśmy zaufanie blisko 80 tysięcy Członków -
naszych stałych Klientów.
Jakie plany ma zarządzana przez Pana Kasa na 2014 rok?
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
sobota, 5 kwietnia 2014
czwartek, 3 kwietnia 2014
wtorek, 1 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)